wtorek, 12 maja 2015

Rozdział drugi

Minął tydzień chłopaków już poznaliśmy dobrze staliśmy się chyba taką zgraną paczką przyjaciół. pewnego dnia chłopcy za proponowali propozycję nie do odrzucenia mianowicie wyjazd do Dubrovnika . Dziadkowie moim nie mieli ochoty nas puścić po długich namowach ulegli . Chłopcy wynajęli dwa dwuosobowe pokoje . Zaplanowaliśmy że wyruszymy auto-stopem jak przygoda to przygoda :D , wyruszyliśmy z Zakopanego w sobotę o 4 rano , busem dojechaliśmy do Rymanowskiej Soboty skąd ruszyliśmy dwa kilometry pieszo , do Budapesztu dostaliśmy się z kierowcą jakiegoś Tira , w Budapeszcie byliśmy koło godziny 16 o 16:12 mieliśmy busa do stolicy Chorwacji , później do 4 nad ranem byliśmy w Starajewie skąd podwiózł nas jakiś facet do Trebnij byliśmy tam o 15 i pieszo do Dubrovnika przez 6 i pół godziny o 22 zameldowaliśmy się w hotelu . Ja pierwsza zaklepałam łazienkę więc Eryk musiał "chwilkę " zaczekać , nie patrząc na łóżka położyłam się , jak się okazało Pani z recepcji źle zrozumiała chłopaków zamiast pokoi dwuosobowych dostaliśmy małżeński  . Eryk chciał spać na ziemi lecz się na to nie zgodziłam ja leżałam po prawej stronie łóżka on po lewej nawet się nie stykając zasnęliśmy. Rano czyt. 16 postanowiliśmy iść nad  wodę . Laura wybrała ten kostium a ja taki strój . Nad wodą "bawiliśmy się " do 22 . I tak właśnie minęły nam wakacje z chłopakami . Ja i Eryk stwierdziliśmy że porozumiewaliśmy się telepatycznie bo wiedzieliśmy o co chodzi drugiej osobie  , Kacper i Laura szczęśliwe zakochań-ce.  Jak z Erykiem to komentowaliśmy ?
Właśnie tak ! Wracaliśmy z jakimś przyjacielem Kacpra i Eryka który pożyczył im samochód a niby on go później od nich odbierze kierował Kacper. Jak wyjeżdżaliśmy z Suchej Góry Orawskiej będąc przy samej granicy Kacper stracił panowanie nad samochodem . Pamiętam i dźwięczą w mojej głowie trzask i krzyk Eryka ....
Jeśli zmarłam to na pewno nie jest to miłe uczucie umierać ...
*** Oczami Eryka***
Jakiś skończony debil wjechał w nasz samochód , Laura ma złamaną rękę i coś z obojczykiem , Kacper kilka zadrapań , ja mam złamany nos i zadrapania ale moja Lenka jest operowana , lekarze nic nie mówią bo nie jesteśmy rodziną  i to jest najgorsze ona nie ma pojęcia jak jest dla mnie ważna .
*** jakiś czas później ***
Dlaczego ZAWSZE osoby dla mnie naprawdę ważne muszą ulegać kolizją drogowym itp. ???
Jestem osobą nie wierzącą ale nasz wypadek odmienił moje życie . Możecie się śmiać ale tak zacząłem wierzyć w moc Boga.  Codziennie błagam go aby Lenka wyszła z tego bez szwanku . Dzisiaj mija równo 60 dni od czasu operacji . Ona nie przypomina dziewczyny tej którą pamiętam roześmianej i rozpromienionej , teraz ma więcej sińców pod oczami , ktoś by powiedział : Jesteś młody daj sobie z tym warzywem spokój . Nie zrobię tego jest za bardzo dla mnie ważna ! Gdy czytałem jej ulubioną książkę pt. Gwiazd naszych wina kiedy czytałem o śmierci głównego bohatera ona ścisnęła moją dłoń i usiłowała otworzyć oczy . Lekarzy wyrzucili mnie z Sali widziałem jak ona się dusi a oni nic nie robią !!! Dzisiaj jest 16 września , lekarz wychodzi po trzech godzinach wyraźnie zmęczony lecz z uśmiechem na twarzy . Uratowaliśmy ją i roz-intubowaliśmy . Mówię Ci dziewczyna może mieć amnezję wymaga czasu kiedy dojdzie do siebie . Niepewnym krokiem ruszyłem do jej Sali .
- Hej obudziłaś się księżniczko Lenka nawet nie wiesz jak się cieszę .
- Hej Eryk dlaczego jesteś taki blady ? Co się stało ? gdzie jesteśmy ? Gdzie Laura i Kacper ? Długo spałam ? Który dzisiaj jest?
- Blady jestem wcale nie jestem tylko leciutko zmęczony J . Mieliśmy wypadek pod Granicą na Słowacji jak wracaliśmy z Chorwacji , ktoś w nas wjechał . Jesteśmy w szpitalu w Kościelisku . Laura została miesiąc temu wypisana i mieszka z rodzicami wylecieli a Kacper jest w szkole sportowej . Tak troszeczkę 60 dni . Dzisiaj jest 16 września .
- Dzisiaj jest rocznica śmierci 10 śmierci Arka Gołasia .
- Tak pamiętasz wszystko lekarz nie miał racji.
- Eryk dlaczego ja nie czuję swoich nóg ?
- zaczekaj zawołam lekarza . Tylko mam jedno pytanie
- Słucham ?
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- Oczywiście że tak !!! Leć po tego lekarza J
Lekarz zbadał Lenkę , i powiedział :

- Pani Leno bardzo mi przykro niestety ……
***
Hej jestem nową bloger'ką razem z Pauliną będziemy pisać rozdziały na zmianę  :)
Zachęcamy do komentowania !
~ Handballowa na zawsze 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz